I znów można chwilowo pożegnać marzenie o ciepłych wiosennych podmuchach wiatru, o pierwszym wylegiwaniu się na zielonej trawie, grillowaniu ze znajomymi. Tegoroczna zima to twarda sztuka – kwiecień dobiega końca a ona wciąż panoszy się w najlepsze.
Jak najlepiej najlepiej ubrać się w takie dni, by nie zmarznąć, a jednocześnie nie przesadzić z ilością ciepłych warstw? Najlepiej na cebulkę! To wypróbowany sposób, w razie nagłego ocieplenia zawsze można pozbyć się jednej z warstw, nie ryzykując nieprzyjemnych skutków przegrzania.
Wyciągajcie z szaf wszystko, co nadaje się na cebulowe warstwy.
Topy, bluzki, koszule, golfy, kardigany, marynarki. Wszystko to, odpowiednio zestawione doskonale zagra w te niezdecydowane pogodowo dni.
Zestawy, które są propozycjami na to przedłużające się przedwiośnie zdominował delikatny róż – w jednej odsłonie pudrowy i lekko zbrudzony, w drugiej w odcieniu zbliżonym do koralu, bardzo zresztą modnego w tym sezonie. Mam nadzieję, że spodobają Wam się.
Piękne rajstopy, czyż nie?
Tu z kolei przepadłam dla cukierkowego naszyjnika z Mango, przypominającego kiść soczystych pastylek. Coś pięknego!