Oglądacie czasem programy Nigelli Lawson, guru kulinariów i wspaniałej atmosfery domowych przyjęć? Zastanawiałam się kiedyś, co sprawia, że gdy zaprosi gości na kolejną degustację własnoręcznie upichconych cudeniek, wpatruję się w ekran z zachytem i natychmiast mam ochotę chwycić za telefon i zorganizować własne przyjęcie. Doszłam do wniosku, że uwielbiam jej słodkie, nieco kiczowate aranżacje. Oplatające meble sznury choinkowych lampek, migocące płomyki świec i podgrzewaczy, kryształowe zdobienia, rzucające refleksy na uginający się pod ciężarem rozmaitych pyszności bufet.
Cenię imprezy domowe właśnie ze względu na możliwość zaaranżowania przestrzeni według własnej wizji. Czasem nieco przesłodzonej, niekiedy wariackiej, ale zawsze bardzo nastrojowej. Poza tym domówki mają morze zalet – obcujemy tylko z tymi, których znamy i lubimy, słuchamy muzyki, którą sami wybraliśmy, doskonale przebiega słowna komunikacja, co w przypadku zabawy w pubie stanowi nie lada wyzwanie ;), składkowe menu raczej nie przysparza rozczarowań – każdy ambitnie staje na wysokości zadania, a koktajle serwowane w domu kosztują tyle, ile wydaliśmy na ich składniki w supermarkecie i nikt nie dolicza za serwis.
Co potrzebujemy, by aranżacja była iście sylwestrowa, a jednocześnie, by nie ucierpiała sfera praktyczna?
Na pewno dużo ładnego szkła, które możemy na tę okazję śmiało pożyczyć (od mamy, ciotki, przyjaciół). Przydadzą się piękne karafki, wszelkiego rodzaju szklaneczki, kieliszki, na pewno mile widziane będzie wiaderko na lód. Przekąski dobrze wyeksponujemy na wszelkiego rodzaju paterach i półmiskach. Nie można też zapomnieć o świecznikach i świecach. Jeśli preferujemy minimalizm w sferze barw dobrze będzie wybrać wcześniej kolorystykę, w jakiej zamierzamy się poruszać. Confetti, którym nonszalancko posypiemy stół niech nawiązuje kolorem do lśniących serpentyn. Ja w tym roku stawiam na róż w odcieniu amarantu:)
Tymczasem, nim wrócę do ozdabiania swojej dzisiejszej bawialni, pragnę złożyć wszystkim Czytenikom Swestrosfery najszczersze życzenia udanej zabawy i wszystkiego, co dobre w Nowym Roku! Następny raz widzimy się już w 2011 🙂