Archives for posts with tag: klimaty militarne

Nie ma wątpliwości – rok miniony był rokiem renesansu dzianiny. Co projektanci i trendsetterzy promowali najintensywniej,  co najchętniej nosiłyśmy i co można było znaleźć na półkach i wieszakach co drugiej sieciówki, czerpiących z wielkich marek?

Bufki czyli power shoulders. Były wszędzie – w sukienkach, bluzkach, topach i… wszelkiej maści dzianinach.

fot. harper's bazaar

Klimaty skandynawskie – gwiazdki, szlaczki, renifery. Urocze i bezpretensjonalne.

fot. d&g

Getry dowolnej długości i dowolnego zasięgu. Również na same kolana (knee-warmer).

fot. stylehive

Opaski. Lansowane przez Pradę, wydziergane przez babcię? Czemu nie? Styl vintage zawsze w cenie.

fot. prada

Dłuuuuuugie kardigany. Nie mylić ze swetrami oversize. Po prostu dzianinowe niby-płaszcze.Noszone również w charakterze sukienki.

fot. victoria's secret

Zwierzaki z dzianinowych splotów. Niepoważne, zawadiackie i słodkie.

fot. peter jensen

Skoro jesteśmy przy faunie – zwierzęta w roli czapki. Uroczo dziecinne.

fot. river island

Kominy! Nie ma nic bardziej praktycznego w roli ocieplacza szyi. Szalikiem trzeba motać, chustę trzeba drapować, a tu -rach-ciach! Ciepło i błyskawicznie.

fot. MKM

Boyfriend’s sweater czyli sweter skradziony chłopakowi. Widocznie za duży, o majtających się mankietach i przydużym dekolcie.

fot. dries van noten

Narzutki czyli kardigany pozbawione guzików i innych zapięć – często noszone z paskiem. Wdzięczne i niezobowiązujące.

fot. Marni

Swetry militarne – zdobne w złote guziczki, cekinowe pagony, wojskowe naszywki.

fot. balmain

Dzianiny o grubych splotach i mięsistych warkoczach.

fot. paul smith

Cętki i prążki czyli ogólnie dzikość swetra 🙂

fot. h&m

Ponczo. Doskonałe jako okrycie wierzchnie, bądź dodatek do niego.

fot. mkm

Czyżbym coś pominęła?…

W ojczyźnie jesień w pełni, nikt już się raczej nie łudzi, że powróci coś na podobieństwo babiego lata, japonki i sandałki ustąpiły miejsca botkom, delikatne żorżety – tweedowi, przewiewne ażury lekkiej dzianiny – gęstemu ściegowi ciepłej wełny.

Poncza i pelerynki święcą swoje miesiące triumfu. Zgodzicie się pewnie ze mną, że ponczo to wspaniała sprawa – nie krępuje, nie zgniata tego, co pod spodem, a zapewnia odpowiednie grzanie. Że nie wspomnę o aspekcie najważniejszym – dobrze zestawione gwarantuje olśniewający look jesienny. Z czym nosi się ponczo? Łatwiej byłoby wymienić z czym lepiej nie. Najlepiej wygląda na pewno z rurkami, legginsami, spódnicami mini i ołówkowymi, jako narzutka do sukienki, właściwie odradzałabym jedynie zestawienie  – obszerna pelerynka do rozkloszowanej spódnicy (nazbyt wiele rozkloszowań nie robi dobrze żadnej sylwetce).

Znane i lubiane uwielbiają chłodniejsza porą zarzucić na ramiona angielskojęzyczny odpowiednik pelerynki- cape.

fot. glamour, life, just jared, team sugar.

Jak zwykle zrobiłam research sieciowy – poncz Ci u nas dostatek, jeśli nie w butiku namacalnym, to na pewno w wirtualnym.

fot. orsay, vivienne westwood, old navy, see by chloe, my wardrobe, monsoon, MKM, jane norman, h&m, fidelity, dana buf, dorothy perkins

Moje serce podbiły pelerynki oficerskie (Dorothy Perkins, Calypso Celle, Jane Norman) i wrzosowe ponczo z rękawkiem (MKM). Nie pogardziłabym też kraciastym „kocykiem” od Vivienne Westwood.

A jakie są Wasze ponczowe żądze?

Zbierać grzyby kocham sama z siebie, wędkarstwo z kolei jest pasją znacznej części mężczyzn w mojej rodzinie. Zdarzyło mi się towarzyszyć we „wpatrywaniu w patyk” i muszę przyznać, że jest to zajęcie niepozorne, ale bardzo, bardzo relaksujące.  Schylanie się po zamszowe łebki podgrzybków to według mnie jeden z najpiękniejszych jesiennych rytuałów. Po dniu spędzonym po hasaniu po leśnym mchu, zamykam oczy i widzę całe roje brązowych kapeluszy!

Jeśli chodzi o ubiór, jaki wybieram na tego typu eskapady – zasada jest prosta. Na cebulkę. W lesie i nad brzegiem jeziora bywa bardzo chłodno.  Nie pozwólmy też, by wycieczkę na łono natury popsuło nam coś tak prozaicznego jak nagły deszcz. Dlatego, by ulżyć wędkarskim chuciom proponuję zabrać kalosze. Na grzybach również się sprawdzą, a jeśli wydaje się być sucho – koniecznie solidne buty za kostkę. Tak, by nic nas nie podrapało, nie pogryzło i nie zepsuło weekendowego humoru.

fot. stella mc cartney, adriano goldschmied, MKM, sprzet wedkarski, juicy couture, red herring, kors, john lewis

Czytaj resztę wpisu »

Jestem pokojowo nastawiona do świata.
Nie przepadam za manifestowaniem poglądów politycznych, jeśli nie zaistnieje odpowiedni kontekst, ale wierzcie mi – moja filozofia i poparcie dla wszelkich działań militarnych nie stoją w jednym rzędzie.
Co innego militarny design.
Uwielbiam pagony, dwurzędowe marynarki, złote guziczki, oficerki, peleryny.

Tegoroczny wybór inspirowanych wojskową garderobą okryć wierzchnich jest naprawdę wybitny. Widać – klimaty militarne są długotrwałą modą, z czego jestem bardzo rada.

fot. troll, embellished, diane von furstenberg, burberry, zara, river island, top shop, h&m, juicy couture, calypso celle, smythe, marc jacobs, reserved, fancy crepe.

Czytaj resztę wpisu »