Archives for posts with tag: rękawice na zimę

Czy w Waszych miastach lub miasteczkach jest coś takiego jak jarmark świąteczny?
W moim mieście – i owszem 🙂

Zaczyna się regularnie pod koniec listopada,oficjalne otwarcie następuje pierwszego dnia grudnia i cała impreza trwa aż do wigilii Bożego Narodzenia. Jarmark tworzą dziesiątki maleńkich kramików, głównie z rękodziełem, kilka karuzel i innych tego typu atrakcji dla najmłodszych, a całość rozświetlona jest tysiącami maleńkich lampek. W powietrzu unosi się aromat grzanego wina, które konsumują z lubością dorośli, dzieci piszczą z radości i cały rynek tętni życiem.
Nie muszę chyba wyznawać, jak bardzo kocham szwendać się po tymże jarmarku.
Ta grudniowa atrakcja wciąga i może Wam zejść kilka godzin  na oglądaniu jarmarcznych cudeniek, smakowaniu rozmaitych specjałów i atmosfery tego niepowtarzalnego miejsca. Dlatego bardzo istotnym jest, by nie dać się ponieść ułańskiej fantazji i nie wyskoczyć na spacer po jarmarku w cieniutkich rajstopach lub nieocieplanych, cienkich kozaczkach.

Oto moje propozycje na ciepły i efektowny look na eskapadę po świątecznych kramikach.
Pierwszy to zestaw luźny i niezobowiązujący – wełniane szare spodnie (Chloe) łączymy z doskonałym kardiganem w stylu skandynawskim (MKM), do tego koniecznie ciepłe skapety (TopShop), bezkonkurencyjne buty Emu i fajna kurtka w kolorze khaki z futrzanym kapturem (Textile).

fot. iloko, topshop, bunnyhug, textile, stradivarius, chanel, MKM, emu, chloe

Drugi zestaw jest nieco bardziej szykowny – randka na świeżym powietrzu w takim odzieniu na pewno nie pozostanie niezapamiętana.

fot. modcloth, juicy couture, MKM, mac, john lewis, fogal, muji, mulberry, lorris shoes

Rolę główną grają uwielbiane przeze mnie akcenty futrzane (Juicy Couture, Lorris Shoes). Do tego cieplutkie, grube rajstopy (Fogal), wełniane szorty (John Lewis) i piękne dzianinowe nauszniki (Muji). Na górze znów klimaty skandynawskie – jasny golf w bordowe gwiazdki od MKM.

Do zobaczenia na jarmarku! 😉

Topowym kolorem sezonu 2010/11 jest granat.
W granacie można znaleźć wszystko – od obuwia, przez torebki i inne wyroby galanteryjne, bieliznę, rajstopy, po wszelkie ubrania, w tym dzianiny. Granat to kolor z pewnym obciążeniem, wszak wiele z nas pamięta szkolne mundurki i swego czasu obowiązkowy zestaw galowy z plisowaną spódniczką w roli głównej. Tymczasem warto dać szansę ciemnym odcieniom niebieskiego – z wieloma barwami mogą stworzyć przepiękne zestawienia kolorystyczne, są bardzo uniwersalne i eleganckie.

fot. nordstrom, true religion, MKM, h&m, zadig&voltaire, sephora, rebecca minkoff, bunny hug, uroda

Pierwsza propozycja to opcja casualowa, dżinsowo-dzianinowa. Piękny granatowy komin od MKM pod szyją, genialne botki (Nordstrom) i słodkie wełniane rękawice (Bunny Hug) i żaden listopadowy wieczór nie jest nam straszny:)

fot. elle, MKM, reserved, iloko, jeffrey campbell, john lewis, oldnavy, art deco, victoria's secret

Druga opcja to moje ulubione kolorki – nieco różu, nieco beżu, romantycznie i kwieciście. Uwielbiam połączenie krótkich szortów (Elle) i muszkieterek (Jeffrey Campbell), do tego proponuję piękną koszulę od Reserved, a na to ciemnoniebieski bezrękawnik MKM. Pazurki malujemy modnym beżem (Art Deco), na usta jasny, naturalny błyszczyk (Victoria’s Secret), który następnie chowamy w uroczej futrzanej torebeczce (Reserved).

Na weekend życzę Wam wielu granatowych inspiracji! 🙂

Tkane, wełniane, dzianinowe, plecione, zrobione na drutach lub na szydełku. Są urocze, stwarzają wrażenie przytulności i ciepła, starannie wykonane są bardzo wytrzymałe.

fot. knitting daily

Pisałam już o dzianinowych torbach, niestety większości z prezentowanych wówczas okazów nie można już kupić – kolekcje migają nam jedna po drugiej i czasem chcielibyśmy do czegoś wrócić, ale jest już za późno.
Dziś pokażę, co aktualnie MOŻNA dostać, najczęściej klikając w wirtualny koszyczek z zakupami.

fot. old navy, david&scotti, prada, roxy, aura que, modcloth, D&G, maria la rosa, river island, metroparkusa

Nie byłabym sobą, gdybym pośród tych zachwytów nie zapragnęła zaprojektować stylizacji opierającej się na dzianinowym ciepełku 😉

fot. thomas pink, h&m, maria la rosa, MKM, topshop, amazon, nordstrom, opi, asos

Dzianinowa torba (Maria la Rosa), cieplutki wełniany kardigan (MKM), klasyczne rurki (TopShop), arcymodne botki ze sznurowaniem i futrzaną cholewą (Asos) i pasujące dodatki. Nie wiem jak Wy, ale ja ten zestaw bardzo lubię ;).

Must have to stan który trwa permanentnie.  To jak uporczywe ćmienie głowy. Bo suma must-have’ów zawsze przekracza zasobność naszego portfela, a przecież latem są inne, inne jesienią, zimą – nie wspomnę. I wiecznie czegoś brakuje, do tej fantastycznej spódnicy nie mam za grosz butów i topu i nie pasuje do niej żaden z moich kardiganów, a ten doskonały beret z ostatniego rajdu po butikach kompletnie kłóci się ze stylem płaszczyka na jesień, i co tu zrobić – nowy płaszczyk czy beret oddać siostrze?

Obecny sezon nie jest, niestety, wyjątkiem.
Znów mam tonę pomysłów na siebie, a każdy z nich wymaga innego garnituru…

fot. forever21, MKM, zeberka, h&m, mac, nine west, iloko, venezia, asos, F&F, hunter, opi, cogdziezaile

Tej jesieni, jak co roku, pragnę płaszcza.
(Nie zawsze ulegam temu pragnieniu, bywa, że potrafię sobie coś skutecznie wyperswadować).
Tym razem jest to trend militarny, ściślej – oficerski.  Marzą mi się też klasyczne, płaskie oficerki w szalenie modnym  camelowym kolorze . Do tego przydałyby się skórzane rękawiczki w podobnym odcieniu.
Od lat marzę o Hunterach. Mam kalosze całkiem niebrzydkie, ale jednak ta legenda, ta marka! Nazwijcie mnie snobką – marzę o Hunterach.
Z dzianin zapragnęłam poncza. Takie popielate (uwielbiam popiel, bo nie zna granic w zestawianiu z innymi kolorami), niejednolite w strukturze pleceń ponczo, jak to od MKM, bardzo chętnie przywitałabym w swojej garderobie…
Przydałaby się jakaś fajna wełniana czapa/beret. A także mały kardigan, taki przy ciele. Te z falbaneczkami na ramionach w sieciówce H&M urzekły mnie totalnie.

Dobrze byłoby znaleźć też spódnicę z wysokim stanem, ta ze zdjęcia jest idealna.
Must have
m priorytetowym są sznurowane botki w oldskulowym pensjonarskim stylu. Te zamszowe są doskonałe, jednak pochodzą z kolekcji Fantasy-shoes z 2008 roku i są już praktycznie nie do zdobycia. Poszukuję czegoś podobnego.
Jeśli chodzi o wieczorne wyjścia oddałabym królestwo za małą czarną z koronkową górą oraz łuskowaną kopertówkę od Asos.
Oprócz tego desperacko pożądam: chusty w deseń kwiatowy, torby zamszowej z frędzlami (taka turkusowa, jak ta ze zdjęcia jest bardzo mile widziana), turkusowego mazidła do oczu, zielonego lakieru do paznokci, wisiorka pełnego różnych różności. Na dziś to tyle. Możliwe, że do końca września ta lista będzie trzykrotnie większa. I jeszcze trudniejsza do spełnienia.
A Wy? O czym marzycie jesienią 2010?

Z okazji Dnia Zakochanych otrzymałam zaproszenie na wyjazd w góry. Nie trzeba było mi dwa razy powtarzać, a końcu jestem zapaloną narciarą. Ponadto uważam, że ciężko o bardziej nastrojową randkę niż kolacja w zaśnieżonej chacie, przy płonących w kominku drwach, z widokiem na rumianych od mrozu turystów przechadzających się po oświetlonych masą drobnych lampek uliczkach. Na samą myśli robi mi się rzewnie.

O ile każdy, kto uprawia narciarstwo doskonale wie, co zabrać ze sobą na stok, jak często ostrzyć krawędzie desek i jak odpowiednio zadbać o suchą zaprawę nierozruszanych mięśni i stawów, o tyle moda spacerowiczki po górskim kurorcie nie jest wcale taka oczywista. Tym bardziej, jeśli wyjątkowa okazja kusi do czegoś wyjątkowego.

I tu ważna rada – nie dajmy się jej. Specyfika miejsca determinuje strój. Nawet, gdy wybieramy się na romantyczną randkę.
Nie ma nic śmieszniejszego niż szpilki na Krupówkach, niż elegancki kożuszek na deptaku w Polanicy, niż zwiewna sukieneczka w góralskiej gospodzie. A przecież nie chcemy być śmieszne.

Oto lista propozycji na każdą górską okazję.

fot. tanie wspinanie, MKM, globtroter, snobka, interia, luxlux, uroda, ski fanatic, unikalni, technokratki, stylio, cenerio, kobieta mag

Nie zastanawiajmy się nad upchaniem w torbie płaszczyka na wieczór.
W górach wygląda się dobrze tylko w odpowiedniej kurtce.

fot. technokratki, tanie wspinanie, ceneria, kocham ruch, merlin, globtroter

Pamiętajmy, że najwspanialszą randkę zepsuje przeziębienie i złe samopoczucie. Zadbajmy o ciepło.

fot. unikalni, snobka, stylio, ski fanatic

Spakujmy kilka swetrów.

fot. MKM, timberland, stylio

Na romantycznej kolacji przy rozpalonym kominku bywa gorąco, dlatego musimy znaleźć kompromis pomiędzy modą obowiązującą w górach, a strojem wieczorowym. Wiadomo – nie będzie to wydekoltowany, brokatowy top. Trzeba pomyśleć o złotym środku.

fot. luxlux, snobka, unikalni, kobieta mag, kocham ruch.

Klasyczne granatowe, dobrze skrojone dżinsy, z powodzeniem zastąpią górskie spodnie, a niebieska bluzka z microfibry ze strójką, nada nam romantycznego looku.

Nie porywajmy się też na duże dodatki. Niewielkie kolczyki wystarczą. W końcu jesteśmy tu przede wszystkim w celach sportowych i turystycznych.

Może nie?;)))

Zapewne każda babcia, a może i mama, miała niegdyś lisa.

Lis był naturalnych rozmiarów (w końcu zanim trafił na szyję babci był kiedyś żywym stworzeniem), miał wstawione sztuczne, plastikowe oczy, a jego żuchwa niczym klips łapała kitę, tak by całość tworzyła przytulny futrzany kołnierz. Do dziś zastanawia mnie, jak to możliwe, że lisy nie budziły odrazy, a wręcz dodawały szyku i elegancji. Dobrze pamiętam te puste lisie oczy, które gapiły się na mnie z wieszaka, ilekroć przechodziłam przez przedpokój.

Dziś, w dobie działalności organizacji PETA, czasie ekologii i mody na życie w przyjaźni ze środowiskiem, żadna z nas nie może sobie pozwolić na tak nieprzemyślaną ekstrawagancję. I bardzo dobrze. Moda jest pełna pokus, lecz nie każdej z nich należy ulec.

A co gdy nasza miłość do motywów zwierzęcych nie daje za wygraną? A jednocześnie chcemy hołdować modzie na nienoszenie prawdziwych futer?

Swetrosfera ma odpowiedź i na to pytanie.

Oto absolutnie fenomenalna kolekcja foksów Celapiu:

fot. Celapiu

… czyli swego rodzaju współczesna, ekologiczna odpowiedź na babcinego liska sprzed lat.

A co powiecie na uszankę Szopa Pracza?

fot. Apio Care

Jak dla mnie urocza. Świetnie, że wzór jest robiony na drutach i stanowi integralny element czapki, ten sam projekt z dosztukowaną mordką zwierzaka wyglądałby kiczowato.

fot. użytkownik Allegro

Rękawiczki świetne, może jednak, przez kolorystykę nieco infantylne. Nie szkodzi – córka, siostrzenica, lub nastoletnia  kuzynka na pewno docenią zamysł.

Z kolei propozycja nietuzinkowa, „zwierzęca” propozycja Marca Jacobsa wydaje się ponadczasowa. Spójrzcie same.

fot. Marc Jacobs

Na koniec słodkie zwierzęta-broszki zrobione z filcu:

fot. użytkownik Allegro

Noś zwierzaki dumnie, a co istotne – bez wyrzutów sumienia!

Choć za oknami jeszcze śniegu nie widać, to minusowe temperatury powodują, iż nasz skóra coraz częściej potrzebuje dodatkowej ochrony. W tym przypadku niezawodne są dobre kremy, specjalnie na zimę. Ale oprócz kosmetyków nie można zapomnieć o właściwej ochronie, np. rąk, czyli rękawiczkach.

Ja mam parę swoich typów. Może to być bardzo elegancki dodatek lub taki, który posłuży doskonale do lepienia śnieżnych kul. A Wam które się najbardziej podobają?

Typ 1 - skórzane rękawiczki doskonale będą wyglądać z płaszczem lub futerkiem/ johnlewis.com

Typ 2 atłasowe - styl klasyczny, świetnie również się sprawdzą przy długich swetrach czy ponczo/ moschinoboutique.com

Typ3 - wełniane, idealnie będą pasowały do sportowej bluzy czy kurtki/ toryburch.com

Typ 4 dla zmarzluchów - doskonale się sprawdzą podczas górskich spacerów/ brownsfashion.com