Archives for posts with tag: seksapil

Gdybym miała powiedzieć co najbardziej lubię w dzianinach, a raczej, jaką cechę powinna mieć idealna dzianina, sweter po który wróciłabym do palącego się domu, powiedziałabym – eteryczność. Idealny sweter jest eteryczny, lekki, otulając nasze ciało, zdaje się być jego kawałkiem. Wiosenna kolekcja Sonii Rykiel taka właśnie jest – jak mgiełka. Nie wiem czy to kwestia kolorów – pudrowych róży i delikatnych brązów, czy delikatnych, filigranowych modelek o niedbałych, jakby wzruszonych wiatrem fryzurach. Bardzo nie lubię przesadnego dopracowania, a one właśnie wydają się pięknie niedopracowane.

Sonia Rykiel jest wierna swoim modowym przekonaniom i w każdej kolekcji można tę wierność zauważyć. Jednak trendy są nieubłagane – nie można ich lekceważyć.

Garnitury, męskie kroje, imitacja krawatu to ukłon w stronę trendu boyfriend’s style.

fot. sonia rykiel

Dziewczęca odsłona to delikatne sukienki, również dzianinowe, małe sweterki, spódnice ołówkowe.

fot. sonia rykiel

Moi faworyci to różowa sukienka w groszki i szary komplecik – szorty i marynarka. A co poruszyło Wasze serca?

Parafrazując prastary hit, oznajmujący, że chłopiec z gitarą byłby dla mnie parą zaśpiewałabym raczej o chłopcu w dzianinie.
Albowiem mężczyźni w dzianinowych dodatkach wyglądają naprawdę smakowicie.

fot. shopping and info

Charakterystycznym elementem stylu Davida Beckhama są właśnie wszelkie dzianiny – swetry, szale i zakładane na każdą niemal okazje – czapki, szczególnie w niezmiennie modnym fasonie beanie. Jeśli jego żona jest osobistym doradcą przystojnego piłkarza w zakresie mody i wizażu, to gratuluję, Victorio, dzianina po męsku to strzał w dziesiątkę.

fot. reserved, river island, top secret, asos, MKM, kappahl, h&m, cottonfield.

Tegoroczne trendy dzianinowe dla mężczyzn bazowały głównie na stylu klasycznym, czyli nie szczędziły szarości, beżu i czerni. Dużo było pasków, inspiracji wzorkami norweskimi, futrzanych wykończeń. Moim osobistym odkryciem jest komin, jak się okazało w moim przypadku – rzecz nie tylko dla kobiet. O dziwo – minimalistyczną wersję szalika przemyciłam do garderoby swego lubego bez większych protestów.
Fajną rzeczą są też kaptury zespolone z szalikiem – wiele takich znajdziecie w Asos, ale to, obawiam się, w moim domu, nie przejdzie.
A w jakich dzianinowych dodatkach Wy najchętniej oglądacie swego mężczyznę?:)

Szwedzka marka Repeat Cashmere postanowiła urozmaicić Doutzen Kroes okres wyciszenia zawodowego spowodowanego urodzeniem dziecka. Popularna dzięki sesjom dla Victoria’s Secret piękność wystąpiła bowiem w najnowszej kampanii promocyjnej dla marki słynącej z kaszmirowych dzianin.

Oto, co wyszło ze współpracy:

W wersji statycznej:

fot. repeat cashmere

Piękna modelka, ascetyczna scenografia, proste, lecz sprawiające wrażenie luksusowych, dzianiny.

A oto kilka ujęć zza kulis:

Jak Wam się podoba?

Nie ma wątpliwości – rok miniony był rokiem renesansu dzianiny. Co projektanci i trendsetterzy promowali najintensywniej,  co najchętniej nosiłyśmy i co można było znaleźć na półkach i wieszakach co drugiej sieciówki, czerpiących z wielkich marek?

Bufki czyli power shoulders. Były wszędzie – w sukienkach, bluzkach, topach i… wszelkiej maści dzianinach.

fot. harper's bazaar

Klimaty skandynawskie – gwiazdki, szlaczki, renifery. Urocze i bezpretensjonalne.

fot. d&g

Getry dowolnej długości i dowolnego zasięgu. Również na same kolana (knee-warmer).

fot. stylehive

Opaski. Lansowane przez Pradę, wydziergane przez babcię? Czemu nie? Styl vintage zawsze w cenie.

fot. prada

Dłuuuuuugie kardigany. Nie mylić ze swetrami oversize. Po prostu dzianinowe niby-płaszcze.Noszone również w charakterze sukienki.

fot. victoria's secret

Zwierzaki z dzianinowych splotów. Niepoważne, zawadiackie i słodkie.

fot. peter jensen

Skoro jesteśmy przy faunie – zwierzęta w roli czapki. Uroczo dziecinne.

fot. river island

Kominy! Nie ma nic bardziej praktycznego w roli ocieplacza szyi. Szalikiem trzeba motać, chustę trzeba drapować, a tu -rach-ciach! Ciepło i błyskawicznie.

fot. MKM

Boyfriend’s sweater czyli sweter skradziony chłopakowi. Widocznie za duży, o majtających się mankietach i przydużym dekolcie.

fot. dries van noten

Narzutki czyli kardigany pozbawione guzików i innych zapięć – często noszone z paskiem. Wdzięczne i niezobowiązujące.

fot. Marni

Swetry militarne – zdobne w złote guziczki, cekinowe pagony, wojskowe naszywki.

fot. balmain

Dzianiny o grubych splotach i mięsistych warkoczach.

fot. paul smith

Cętki i prążki czyli ogólnie dzikość swetra 🙂

fot. h&m

Ponczo. Doskonałe jako okrycie wierzchnie, bądź dodatek do niego.

fot. mkm

Czyżbym coś pominęła?…

Jeden z moich ulubionych motywów, uparcie nie wychodzących z mody (albo wychodzących tylko na moment i natychmiast powracających są cekiny. Cekinowe topy, sukienki, kopertówki i …dzianiny. Tak, tak, to nie pomyłka i nie nadużycie – cekinowe sweterki święcą właśnie swój wielki zimowy triumf.

fot. BCBG maxazria

Cekiny są swoistym pomostem między połyskliwym szykiem, a bezczelnym kiczem. Pomiędzy stylizacyjnym przymrużeniem oka, a karnawałową elegancją. Mogą być do bólu żartobliwe i wytworne, spójrzcie tylko…

fot. adam, blumarine, house of fraser, jane norman, karen kane, john lewis, markus lupfer, miso, oldnavy, stella mccartney, tabots, topshop, vince

Moje typy – oczywiście cekinowy konik, kokardka, a także czarna narzutka z cekinowym wykończeniem (czyli trzy pierwsze) – w sam raz w roli czegoś cieplejszego na ramiona podczas karnawałowego imprezowania.
Czy podzielacie mój zachwyt? 😉

Przed nami ostatni tydzień przedświątecznych przygotowań. Swoje zaawansowanie w nich oceniam dość nisko, ale mam nadzieję nadrobić lada moment. Ostatnie zakupy, wielkie sprzątanie, dekorowanie domu (moja ulubiona część!), wieczory spędzone w kuchni na doglądaniu piekących się smakołyków – to wszystko czeka mnie w nadchodzącym tygodniu.
Lecz nim usiądę do stołu z najbliższymi, czyli rodziną, podzielę się opłatkiem z ludźmi, z którymi dzielę biuro.
Nasza firmowa wigilia już w czwartek, a ja głowię, co ubrać…

Postawić na mix nowoczesności z elegancką klasyką?

Ten sam zestaw z klasycznymi szpilkami i spódnicą ołówkową byłby bardzo elegancki i … nudny. Zamiast spódnicy proponuję materiałowe szorty (niezawodna Miss Selfridge) i botki na koturnie (Thakoon). Prócz tego klasyka gatunku – biała bluzka z tasiemką (Top Secret), stonowany kardiganik (MKM), czerwone paznokcie. By przełamać kolorystyczną zachowawczość, proponuję kolorową biżuterię. W dłoń – kopertówka z powracającymi, ku mojej wielkiej radości, cekinami.

fot. miss selfridge, MKM, top secret, fogal, thakoon, inglot, mac, keneth jay lane, BCBG max azria

Czy może seksowny look ze zwierzem w roli głównej?

Śliczna skromna sukienka (Reserved) i brązowa narzutka (MKM) to pozory. Kryjące czarne rajstopy, platformy w lamparcie cętki od Aldo i złota biżuteria, oraz hit sezonu – beżowe pazurki, zrobią swoje. Biżuteria koniecznie złota, a usta w odcieniu ciepłego różu.

fot. chanel, MKM, reserved, aldo, mac, warehouse, alexander wang

Co wybrać?

Nie wiem.  Mam jeszcze chwilkę na przemyslenia. Wiem na pewno, że nie zrezygnuję w ciepłego kardiganu 🙂
Czego sobie i Państwu serdecznie życzę 🙂

Czy w Waszych miastach lub miasteczkach jest coś takiego jak jarmark świąteczny?
W moim mieście – i owszem 🙂

Zaczyna się regularnie pod koniec listopada,oficjalne otwarcie następuje pierwszego dnia grudnia i cała impreza trwa aż do wigilii Bożego Narodzenia. Jarmark tworzą dziesiątki maleńkich kramików, głównie z rękodziełem, kilka karuzel i innych tego typu atrakcji dla najmłodszych, a całość rozświetlona jest tysiącami maleńkich lampek. W powietrzu unosi się aromat grzanego wina, które konsumują z lubością dorośli, dzieci piszczą z radości i cały rynek tętni życiem.
Nie muszę chyba wyznawać, jak bardzo kocham szwendać się po tymże jarmarku.
Ta grudniowa atrakcja wciąga i może Wam zejść kilka godzin  na oglądaniu jarmarcznych cudeniek, smakowaniu rozmaitych specjałów i atmosfery tego niepowtarzalnego miejsca. Dlatego bardzo istotnym jest, by nie dać się ponieść ułańskiej fantazji i nie wyskoczyć na spacer po jarmarku w cieniutkich rajstopach lub nieocieplanych, cienkich kozaczkach.

Oto moje propozycje na ciepły i efektowny look na eskapadę po świątecznych kramikach.
Pierwszy to zestaw luźny i niezobowiązujący – wełniane szare spodnie (Chloe) łączymy z doskonałym kardiganem w stylu skandynawskim (MKM), do tego koniecznie ciepłe skapety (TopShop), bezkonkurencyjne buty Emu i fajna kurtka w kolorze khaki z futrzanym kapturem (Textile).

fot. iloko, topshop, bunnyhug, textile, stradivarius, chanel, MKM, emu, chloe

Drugi zestaw jest nieco bardziej szykowny – randka na świeżym powietrzu w takim odzieniu na pewno nie pozostanie niezapamiętana.

fot. modcloth, juicy couture, MKM, mac, john lewis, fogal, muji, mulberry, lorris shoes

Rolę główną grają uwielbiane przeze mnie akcenty futrzane (Juicy Couture, Lorris Shoes). Do tego cieplutkie, grube rajstopy (Fogal), wełniane szorty (John Lewis) i piękne dzianinowe nauszniki (Muji). Na górze znów klimaty skandynawskie – jasny golf w bordowe gwiazdki od MKM.

Do zobaczenia na jarmarku! 😉

Sytuacja zdecydowanie dojrzała do tego, by tweedowe kaszkieciki, ażurowe berety i inne jesienne wynalazki odstawić, przynajmniej na jakiś czas, do komody. Dobywamy za to wszystkiego, co grube, puszyste, mięsiste, wełniane, dziergane i, co najważniejsze w tym morzu epitetów, CIEPŁE.

Aura pogodowa jaka jest każdy widzi, gdyby nie koszmarne warunki na drogach, przymarzające do chodnika stopy i bordowy nos, przysięgłabym, że jest pięknie. Niestety jest to piękno, które boli 😉
Dlatego apeluję – ciepły płaszcz, grube skarpety i…czapa na głowę!

fot. juicy couture

Ponieważ ilość fatałaszków, które tu przedstawiam, a które nie są dostępne przeciętnym śmiertelnikom (sklepy niepolskie, nie wysyłające do Polski lub zwyczajnie – drogie) może czasem frustrować, dziś postanowiłam zrobić przegląd wełnianych czap z popularnych sieciówek, do których każda z nas ma dostęp – i finansowo i fizycznie.

fot. reserved, h&, troll, orsay, top secret, pull&bear, cubus, river island, kappahl, mohito, stradivarius, promod

fot. reserved, h&, troll, orsay, top secret, pull&bear, cubus, river island, kappahl, mohito, stradivarius, promod

Od lewej: wełniana uszanka – Promod, szara z wzorkiem – Kappahl, bajerancka kolorowa – Reserved, brudnoróżowa z daszkiem również Reserved, czerwony berecik – Top Secret, grafitowa z kulkami – Pull&Bear, czarny berecik – Troll, czerwona norweska – Stradivarius, wzorzysta z pomponami – Orsay, beżowa pomponiasta – River Island, granatowa z daszkiem – Top Secret, fioletowa – H&M, moja faworytka z winogronkami – Mohito, norweska – Kappahl,  kolejna norweska – Cubus, miodowa – Stradivarius.

Mało?
Okej następnym razem pogadamy o futrzakach 🙂

Moda na boyfriends jeans miała swoje pięć minut jakiś czas temu, a wciąż ciężko powiedzieć, że jest passe.
Wraz z nią przyszedł trend na wszystko over-size od tiszertów, przez swetry, kardigany i bluzy, marynarki i kamizele.

Swetrosfera to rzecz o tym, co ciepłe, miłe i przytulne.
A co może być przytulniejszego niż sweter pożyczony od dwa razy większego ukochanego mężczyzny? 😉

fot. carachel, dagmar, fifth avenue shoe repair, kain, peacocks, popomomo, see by chloe, sonia rykiel, topshop, very.co, vince

I rzecz, nie w tym, żeby spowić grzbiet długim kardiganem, bo jeśli jest on dopasowany – nici z efektu. Sweter ma być duuuży, za duży, ewidentnie wyciągnięty z szafy lubego. Wyglądamy w nim słodko, nieporadnie i swobodnie. Lubię tę modę za możliwość zrównoważenia nią wszelkich obcisłości – rurek, legginsów, odkrytych krótkimi szortami nóg.

Co na to znane i lubiane?

x17online, fashiongrail, fabsugar, just jared

One zawsze są pełne entuzjazmu 😉
Cóż, cokolwiek włożą zawsze wyglądają znakomicie.

fot. karczma na piwnej

Przed nami andrzejki i zabawa do bladego świtu.
Wigilia świętego Andrzeja to jedna z nielicznych okazji, które lubię spędzić w domu. Może dlatego, że ciężko w knajpie o garnek z zimną wodą, by ostudzić płynny wosk. Może dlatego, że uwielbiam andrzejkowe wróżby, a w domy wróży się najswobodniej.
Dlatego postanowiłam zaprosić znajomych na domową nasiadówkę andrzejkową.

Jak się ubieram?
Mniej więcej tak:

fot. MKM, louboutin, revlon, reiss, halens, endless, make up factory, allegro

Dzianinową sukienkę od MKM zestawiam z grubym zakolanówkami (Halens) i szarymi botkami (tu-Louboutin, bo są przepiękne, sama dysponuję dobrem nieco mniej luksusowym). Rezygnuję z kolczyków na rzecz opaski, pazurki maluję na krwistą czerwień, a powiekom nie skąpię złotego poblasku. W dłoń zdobną w urocze złote charmsy chwytam czerwoną kopertówkę (tu – Reiss).

Lecz zanim stanę się piękna 🙂 zakasuję rękawy i przez długie kwadranse działam w kuchni.
Oto jedna z przekąsek, którymi jutro uraczę bliskich mi ludzi:

fot. kwestia smaku

Jeśli choć trochę pociekła Wam ślinka – zapraszam tutaj.

Udanych Andrzejek 🙂